Reakcja MONSTA X, gdy spędzacie ze sobą czas
Witajcie :) Tu znowu ja. A dzisiaj jest reakcja z MONSTA X
Swoją drogą to 12.04. są z nami już 700 dni!
Twitter aż huczy od tych hashtagów.
Ale do rzeczy:
SHOWNU
- Już od tygodnia próbuję cię przekonać, żebyś chodziła ze mną na siłownię, a ty nic. Jak tak można? - zapytał zrozpaczony tancerz.
- Normalnie - zaczęłaś z kamienną twarzą - Shownu, wiesz jak mi się nie chcę?
- A potem będziesz narzekać, jaka to gruba nie jestem, że mam zmarszczki tu i ówdzie - próbował cię przekonywać na co ty wzruszyłaś tylko ramionami przez co mogłaś usłyszeć głośny oddech chłopaka.
- Tak bardzo ci na tym zależy?
- Oczywiście - twarz Shownu momentalnie rozpromieniała - Co chcesz w zamian? - chłopak wyczuł co mu chciałaś przekazać swoim pytaniem.
- Pójdziesz ze mną potem na zakupy.
- To jest pytanie?
- Nie, twierdzenie - odpowiedziałaś, po czym razem z wokalistą wybuchnęliście śmiechem.
HYUNGWON
- Hyungwon, pomożesz mi?
- Amm, nie - odpowiedział śmiało chłopak, po czym ustawił wygodnie poduszkę i runął na łóżko.
- Chyba sobie żartujesz - odpowiedziałaś widząc co piosenkarz robi, gdy nie może ci pomóc.
- W takim razie pośpij ze mną - mówiąc przesunął się i klepnął wolne miejsce obok siebie.
- A praca?
- Człowiek nie będzie wiecznie pracował. Chodź i zrelaksuj się.
- Przekonałeś mnie. Co ja bym bez ciebie zrobiła? - zapytałaś przytulając się do prawie śpiącego chłopaka.
- Nie miałabyś się do kogo przytulić - zaciął się, gdy usłyszał twój śmiech - Mam rację?
- Masz - odpowiedziałaś całując go w czoło.
MINHYUK
- Minhyuk, proszę pomóż mi je ujarzmić zamiast się z nimi bawić - skarciłaś chłopaka, bo ten zamiast pomagać ci uspokoić dzieci sąsiadki, którymi musiałaś się zająć, wolał pokrzyczeć i pośmiać się razem z nimi.
- Ale spójrz na nie jakie są urocze~ - przeciągnął ostatni wyraz uśmiechając się do jednego z małych terrorystów.
- I jeszcze ty, jak ja sobie sama poradzę z nimi wszystkimi? - zapytałaś sama siebie przeglądając twój pokój, który zamienił się w wojenne pobojowisko.
- Olej sprzątanie i chodź się z nami bawić! - zawołał cię Minhyuk i reszta dzieci, które ciągając cię za podkoszulek nie pozostawiły ci ani minuty zastanowienia.
JOOHEON
- Co dziś robimy wieczorem? - zapytał cały w skowronkach raper.
- Ostatnio wyszedł naprawdę świetny horror...
- To ja się zmywam - chłopak na słowo ''horror'' reaguje jak kot na psy.
- Gdzie się wybierasz? Mieliśmy ten wieczór razem spędzić - doskonale wiedziałaś, że idol nie lubi oglądać horrorów.
Jooheon nie zwlekając dłużej, postanowił zrobić swoje słynne aegyo, które, jego zdaniem, powali cię na łopatki.
- Jooheon... to na mnie nie działa. Ja muszę zobaczyć ten film - nie dawałaś za wygraną.
- Pożałujesz - odpowiedział cicho zastanawiając się co by tu jeszcze wymyślić, żeby nie doszło do oglądania horroru.
- Na litość boską, ___! Zasuń się, bo się przeziębisz! - krzyknął niczym twój tata Kihyun wręczając ci do rąk grubszy sweter.
- Przestań mi matkować, po za tym, jest ciepło - powiedziałaś i wskazałaś na okno, w którym było widać promienie słońca, na co Kihyun przymrużył lekko oczy.
- Jest kwiecień, łatwo można się przeziębić, a ty tak napewno nie wyjdziesz.
- A założymy się? - zapytałaś i wyszłaś na zewnątrz.
- ___! Nie rób mi na złość. Wracaj mi tu zaraz - odpowiedział.
- Jesteś nadopiekuńczy - powiedziałaś i wystawiłaś mu język.
- A ty nieodpowiedzialna - kontynuował, po czym zrobił to samo co ty wcześniej rzucając ci sweter i zamykając za sobą drzwi do dormu.
CHANGKYUN
- Changkyun, oddasz mi ten zeszyt?
- Nie.
- To chociaż mój kubek.
- Nie.
- A telefon?
- Nie.
- A cokolwiek co mi zabrałeś?
- Hmm, nie.
- Oddaj, bo cię pogryzę.
- Spróbuj - odpowiedział prychając.
- To cię przytulę - powiedziałaś i podeszłaś w celu przytulenia chłopaka, na co ten zrobił grobową minę.
- Miałaś mnie pogryźć - zaczął - Masz, gryź sobie do woli - kontynuował podając ci swój nadgarstek pod samą twarz, co szybko odepchnęłaś wybuchając śmiechem, sama nie wiedząc dokładnie z czego. Czy z zaistniałej sytuacji, czy z miny Changkyuna, która była bezcenna.
WONHO
- ___, pokazać ci moje efekty ćwiczeń?
- Ty codziennie paradujesz bez koszulki, więc twoje zarysy mięśni mogę narysować z zamkniętymi oczami.
- Przyznaj, że się patrzyłaś - zapytał uśmiechając się, na co ty jedynie stuknęłaś otwartą dłonią w czoło.
- Nie dajesz mi innego wyboru.
- Ale z tego co wiem, to dzisiaj mnie jeszcze nie widziałaś takiego.
- Wonho, hamuj - odpowiedziałaś uśmiechnięta uderzając go lekko w ramię.
- Rozumiem, że wolisz potem - Wonho nie dawał za wygraną.
- Wolę nigdy - odpowiedziałaś ze śmiechem przez co oberwałaś poduszką w głowę.
I jak mi poszło tym razem?
Ten post pisało mi się naprawdę wspaniale, więc czułabym się szczęśliwa, jeśli reakcję przypadną Wam do gustu
Jak zawsze cudownie kochanieńka! Masz talent! Wielki! Nie marnuj go i pisz, pisz, pisz!!!
OdpowiedzUsuńOmo, to było cholernie urocze, zwłaszcza Wonho xD Nie wiem dlaczego, ale mnie mocno to rozbawiło ;)
OdpowiedzUsuńWeny <3
Musiało Ci wyjść i to bardzo dobrze! Nie mogło być inaczej :D Fajny lekki temat. A co do konkretnych reakcji to muszę przyznać, że Hyungwon i Wonho wygrali :)
OdpowiedzUsuńHmhmhm... Wonho XD
OdpowiedzUsuńOgólnie wyszło bardzo fajnie, czekam na kolejne reakcje :)
https://opowiadaniaazjatyckiejwariatki.blogspot.com/
Wracaj tutaj...
OdpowiedzUsuń